gnojki się zachować nie potrafią bądź nie zostali należycie wychowani i niema w tym nic dziwnego, ja mam takie szczęście że prawie zawsze kiedy jestem na meczu jakiejkolwiek dyscypliny mam nieprzyjemność wysłuchiwać podobnych durni.
Gdzie pan chodzi na te mecze? Gdzie pan słyszał w Polsce, aby kogokolwiek nazywał judaistyczną k...ą ? Nie wiedziałem, że w Polsce podczas trwania meczu tenisowego, na który przychodzą zazwyczaj kulturalni ludzie, a jeżeli nie, to przynajmniej w miarę zamożni, którzy w takim miejscu potrafią się tak zachować i wykrzykują przy tej okazji takie hasła, jak ta syjonistyczna judaistyczna dzicz w Izraelu? :))))))
W Izraelu ich kibice tenisa ziemnego na Radwańskie tak krzyczeli, cytuję: "katolickie k...rwy"... Chyba pan się w swoim komentarzu do tych okrzyków odnosił, pisząc, że u nas kibice w Polsce też się tak zachowują?
Aż strach pomyśleć, co by w takim razie krzyczeli i jakby się zachowywali izraelscy kibice piłki nożnej, hokeja czy piłki ręcznej. :))
Trenowałem prawie 10 lat piłkę ręczną, i jakoś za moich czasów nikt na nikogo tak nie krzyczał jak ta izraelska judaistyczna dzicz, chociaż jeździłem w różne miejsca w Polsce. :)))))
A co by się stało, jakby rzeczywiście polscy kibice tak, by się zachowali na jakimś meczu z izraelską reprezentacją?
Z tego to co wiem, to nie ma w tych okrzykach słowa "judaistyczna", są inne, ale one nie są skierowane pod adresem Izraelczyków, tylko do kibiców jednego klubu piłkarskiego z miasta Łodzi. To się proszę pana nie liczy i nie ma żadnego związku z tym, o czym dyskutujemy w tym wątku. To nie dotyczy spotkań międzypaństwowych, tylko nieporozumień, które występują pomiędzy polskimi kibicami piłki nożnej, którzy kibicują dwóm klubom piłkarskim z tego samego miasta, podobna sytuacja ma miejsce w Krakowie. :)
Czy pan naprawdę nie rozumie tego, że to co się wydarzyło w Izraelu nie ma żadnego związku z tym, w jaki sposób zachowują się polscy kibice piłkarscy w czasie ich kibicowskich porachunków?
Jeszcze jedno. W Stanach bardzo często murzyni wyzywają się wzajemnie od "czarnuchów", to znaczy że są rasistami?
To samo dotyczy Polaków, którzy wyzywają się od żydów, czy to znaczy, że obrażają judaistów i ich wiarę albo, że mają na swojej myśli Izraelczyków albo, że są antysemitami? Czy pan jest o zdrowych zmysłach?
Moje pytanie dotyczyło spotkań międzynarodowych reprezentacji narodowych w czasie odbywania meczów polskiej reprezentacji narodowej z reprezentacją Izraela.
Uściśliłem to pytanie, że chodzi mnie przede wszystkim o tenis ziemny.
Proszę pana, może to wydawać się dla pana nie do przyjęcia, ale Polska to nie jest jeszcze Judeopolonia, naprawdę w Polsce nie mieszka jeszcze więcej judaistów, żydów - Izraelczyków od Polaków, rozumiem, że ta sytuacja panu bardzo przeszkadza i doskwiera?
Jak ktoś mówi do innego Polaka, że jest żydem, to chyba nie ma na myśli Izraelczyka i judaisty?
Pan jest judaistą i żydem i obywatelem Izraela, bo nie rozumiem?
Nie wiem, co mają na myśli kibole piłkarscy, ja takich nie znam, mam kolegów kibiców piłkarskich, a nie kiboli, wiem jednak to, jestem o tym przekonany, że jak Polak do Polaka mówi, że jesteś żydem, to na pewno nie obraża tym judaisty, żyda i Izraelczyka, tylko chce obrazić swojego rodaka. To jest dla mnie pewne i jasne jak Słońce. :)
Natomiast gdy Polak nazwał by Izraelczyka na meczu polskiej reprezentacji z tym krajem epitetem podobnym do tego, którego używała żydowska dzicz względem Polski i katoliczek Radwańskich, nazwałbym to obrazą dla Izraelczyka i judaisty.
W prostszy sposób nie potrafię tego panu wytłumaczyć, poddaję się. :))))
Jest to ponad moje siły, widzę jednak, że trawka działa na pana szare komórki w bardzo zły sposób. Nie wiem, czy te zmiany będzie można w najbliższym czasie kiedykolwiek odwrócić, podobno szare komórki po pewnym czasie się odradzają, ale na to potrzebne jest kilka lat. :)))))
I pomyslec, ze wlasnie w tej chwili wszystkie mordy zydowskie milcza i nie wrzeszca antysemita/antypolacy.
I pomyslec, ze w tej chwili wszystkie zwiazki tenisowe rownie milcza, miast sypnac kilkanascie milionow zielonych kary na zwiazek tenisa pejsatych.
I pomyslec, w tej chwili polskie wladze sportowe rownie wlozyly pyski do gowna, aby nie narazic sie jadowitemu plemieniu
I pomyslec, ze za pare miesiecy kolejna para goyow bedzie wyzywana od q..rew, h..ow z dodatkiem albo katolicka albo polska. I sytuacja sie powtorzy. O tzw. hucpie marsze oswiecimskie nie chce ani wspominac, bo noz sie sam otwiera w kieszeni.
To coś zmienia w tym przypadku, nadal w tym przypadku, moim zdaniem, Polak obraża drugiego Polaka, ja jestem temu przeciwny, ale na pewno takimi głupimi przyśpiewkami na meczach naszych drużyn klubowych nikt nie obraża żydów ani judaistów ani Izraelczyków, ponieważ te przyśpiewki nie są kierowane pod adresem Izraela i judaistów tylko pod adresem innych Polaków. :))))
Pan się raczej skupi na tym, co działo się w Izraelu, i że tam obrażano pana rodaczki, pana Ojczyznę, pana kraj i pana wiarę, a nie na tym, co wyśpiewują w czasie spotkań piłkarskich Polacy do innych Polaków. :)))))))
Tytuł : RADWANSKI SISTERS, 12.02.2013 EJLAT ISRAEL
1. International Tennis Federation
Mr. Francesco RICCI BITTI - President
LONDON
2. Israel Tennis Association
Mr. Pavel LISOVTSEV - Deputy Director at ITA
3. Polski Związek Tenisowy
P. Jacek Muzolf - Prezes
WARSZAWA
DEAR SIR.
ON THE DAY 12.02.2013 AT EJLAT, DURING A TENNIS MATCH BETWEEN POLAND AND ISRAEL, THERE WERE ABUSIVE AND ANTI-CHRISTIAN COMMENTS MADE BY SOME ISRAELI SUPPORTERS TOWARDS POLISH PLAYERS, WHO WERE CALLED ''CATOLIC BITCHES''.
I AM DISGUSTED WITH THIS TYPE OF BEHAVIOUR WHICH WAS SHOWN TO US BY THE ISRAELI SUPPORTERS.
I AM EXPECTING A PUBLIC APOLOGY FROM THE ORGANISERS OF THIS MATCH ADDRESSED TO THE SISTERS OF RADWANSKIE, POLISH PEOPLE AND ALL FANS OF TENNIS.
I WOULD ALSO ASK THAT THESE SUPPORTERS ARE DISCIPLINED APPROPRIATELY.
SZANOWNY PANIE.
DNIA 12.02.2013 W EJLAT, PODCZAS MECZU DRUŻYN POLSKI I IZRAELA, DOSZŁO DO WULGARNYCH, ANTYCHRZEŚCIJAŃSKICH ODZYWEK KIBICÓW IZRAELSKICH SKIEROWANYCH W STRONĘ POLSKICH ZAWODNICZEK, KTÓRE NAZWANO ''KATOLICKIMI SUKAMI''.
WYRAŻAM SPRZECIW WOBEC TAKICH ZACHOWAŃ IZRAELSKICH KIBICÓW. OCZEKUJĘ OD ORGANIZATORÓW TURNIEJU PUBLICZNYCH PRZEPROSIN SKIEROWANYCH DO SIÓSTR RADWAŃSKICH, POLAKÓW, WSZYSTKICH FANÓW TENISA ORAZ WYCIĄGNIĘCIE KONSEKWENCJI ZA CHULIGAŃSKIE ZACHOWANIE KIBICÓW OD ORGANIZATORÓW TURNIEJU.
Nie manipuluj. Gdybys rzeczywiście chodził na mecze to widziałbyś że obecnie to od Polskich Kibiców inni mogą się uczyc kibicowania i patriotyzmu. A tak na marginesie, to co robiła tamtejsza policja, bo gdyby u nas tak rasistowsko, ksenofobicznie obrażano gości to z całą pewnością Policja reagowałaby.
ale kolega bredzi, że ręka świerzbi, nie zauważa najważniejszej sprawy i nie chodzi tu o narodowość czy wiarę, choć nie jest to obojętne, ale o znieważenie wyzwiskiem "suki", co jest rozumiane jednoznacznie, za takie obrażenie kobiety, podaje się do sądu, w Polsce!
W przypadku żydów jest inaczej, oni katolików uważają za coś gorszego, nawet nie za ludzi, wg nich tylko człowiek ma duszę, a duszę ma tylko żyd, co ja będę się rozwodził, kolega dobrze zna Talmud, prawda?
przestań się ciskać bo nie masz pojęcia o czym mówisz a wiedzę czerpiesz z gównianych propagandowych portali /NE również się do nich zalicza/, ale do rzeczy - określenia kibiców cracowi mianem "żydowskie kurwy" według ciebie jest tym samym co określenie "katolickie kurwy" przez to bydo z izraela? jak nauczysz się myśleć samodzielnie to zacznij zabierać głos do tego czasu radzę milczeć można uniknąć kompromitacji.
Po raz kolejny zamieszczam artykul z Przekroju z 2007-go roku. Poczytaj sobie Aureliuszu.
Anna Szulc/09.05.2007 17:05
M³odzi Izraelczycy rozrabiaj¹ w Polsce
Lista strat po masowych wizytach izraelskiej m³odzie¿y w Polsce jest d³uga i kosztowna
Rozpoczynaj¹ j¹ wypalone dywany w polskich hotelach, koñczy trauma ¿ydowskich nastolatków. I coraz czêœciej trauma tubylców.
Toskañczyk Roberto Lucchesini, od kilku lat mieszkaniec Krakowa, ostatnio prawie nie œpi. Zanim zacznie normalnie poruszaæ rêkami, bêdzie musia³ przejœæ d³ug¹ rehabilitacjê. A wszystko po tym, jak w bia³y dzieñ na oczach przechodniów i kilkudziesiêciu nastolatków zamkniêtych szczelnie w autobusach zaopatrzeni w ostr¹ broñ izraelscy ochroniarze skrêpowali mu z ty³u rêce nad g³ow¹ i skuli go kajdankami. Na œrodku krakowskiej ulicy. Chwilê przedtem W³och na ró¿ne sposoby próbowa³ zmusiæ kierowców autobusów, by wy³¹czyli silniki.
– Izraelczycy za³o¿yli mi kajdanki, rzucili twarz¹ w psie gówna i kopali – ¿ali siê Lucchesini. Nastêpnie oprawcy po prostu odjechali. W³ocha rozku³a dopiero policja.
Na krakowski Kazimierz, dawne ¿ydowskie miasteczko, po którym zosta³y jedynie synagogi i ludzkie, czêsto bardzo bolesne wspomnienia, Lucchesini przeniós³ siê z mi³oœci do polskiej kobiety i polskiego miasta. Zamieszka³ w kamienicy z widokiem na bo¿nicê.
Fot. Getty Images/FPM
– Wydawa³o mi siê wtedy, ¿e to najpiêkniejsze miejsce na œwiecie – mówi. – Po pewnym czasie zrozumia³em, ¿e miejsce, owszem, jest piêkne, ale nie dla jego dzisiejszych mieszkañców.
Kopniaki zamiast odpowiedzi
Podobnego zdania jest równie¿ inna mieszkanka Kazimierza, urzêdniczka Beata W., której izraelscy ochroniarze przetrzepali niedawno na jednej z ulic torebkê, zupe³nie nie wyjaœniaj¹c przyczyn.
– Kiedy spyta³am, o co w³aœciwie chodzi, kazali mi siê zamkn¹æ. Pos³ucha³am, przesta³am siê odzywaæ, ba³am siê, ¿e za chwilê ka¿¹ mi siê rozebraæ do naga – irytuje siê urzêdniczka.
Odpowiedzi na pytanie nie otrzyma³ równie¿ m³ody polski ¯yd, który jak zwykle w szabat kilka miesiêcy temu chcia³ pomodliæ siê w swojej synagodze. Zapyta³ jedynie, dlaczego nie mo¿e wejœæ do œwi¹tyni. Zamiast odpowiedzi otrzyma³ kilka kopniaków.
– Widzia³em to na w³asne oczy – mówi Mike Urbaniak, redaktor Forum ¯ydów Polskich i korespondent "European Jewish Press” w Polsce. – Widzia³em, jak w³aœciwie bez jakichkolwiek powodów mój kolega zosta³ brutalnie zaatakowany przez agentów ochrony z Izraela.
A wszystko to podobno w imiê bezpieczeñstwa izraelskich dzieci.
– Polakom trudno to mo¿e zrozumieæ, ale ochrona towarzyszy m³odym Izraelczykom na ka¿dym kroku, i to zarówno w kraju, jak i za granic¹ – wyjaœnia Micha³ Sobelman, rzecznik prasowy ambasady Izraela w Polsce. – Taki wymóg stawiaj¹ rodzice dzieci, w przeciwnym razie nie zgodziliby siê na jakikolwiek wyjazd. Ochroniarze pojawiaj¹ siê zatem wszêdzie tam, gdzie m³odzie¿. Polska nie jest tu ¿adnym wyj¹tkiem.
Ale to w Polsce, jak wynika z relacji Mike’a Urbaniaka, ¯ydzi z Izraela skopali przed polsk¹ synagog¹ polskiego ¯yda, po czym zaczêli mu jeszcze groziæ wiêzieniem. I znów dzia³o siê to na oczach m³odych ludzi z Izraela.
– Jest nam bardzo przykro, gdy s³yszymy o takich incydentach – przyznaje Sobelman. – Ka¿da z tych spraw jest szczegó³owo wyjaœniana. Zrobimy wszystko, by do takich sytuacji wiêcej nie dochodzi³o. Byæ mo¿e trzeba bêdzie zmieniæ metody szkolenia naszych ochroniarzy, po to by zrozumieli, ¿e Polska to nie Izrael, ¿e skala zagro¿eñ w Polsce jest znikoma?
Profesor Moshe Zimmermann, szef Instytutu Historii Niemiec na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie, uwa¿a jednak, ¿e problem nie dotyczy wy³¹cznie zachowania ochroniarzy. Jego zdaniem Izraelczycy zasadniczo uwa¿aj¹, ¿e Polacy nie s¹ dla nich równymi partnerami. I nie chodzi o to, ¿e nie potrafi¹ ich dzieciom zapewniæ bezpieczeñstwa.
– Nie s¹ równymi partnerami do jakiejkolwiek dyskusji. Dotyczy to tak¿e wspólnej i dzisiejszej historii oraz polityki. Efekt jest taki, ¿e m³odzie¿ izraelska widzi w Polakach ludzi drugiej kategorii, postrzega ich jako potencjalnych wrogów – wyjaœnia bez ogródek.
O tym, ¿e profesor ma sporo racji, œwiadczyæ mo¿e instrukcja postêpowania z tubylcami rozdawana jeszcze kilka lat temu m³odym Izraelczykom udaj¹cym siê do Polski. Znalaz³ siê w niej zapis: "Wszêdzie bêdziemy otoczeni przez Polaków. Bêdziemy nienawidziæ ich z powodu udzia³u w zbrodniach".
– Programy przyjazdów naszych nastolatków s¹ ustalane odgórnie przez izraelski rz¹d i s¹ bardzo sztywne – wyjaœnia Ilona Dworak-Cousin, przewodnicz¹ca Towarzystwa PrzyjaŸni Izrael–Polska w Izraelu. – Sprowadzaj¹ siê w³aœciwie do odwiedzania kolejnych miejsc zag³ady ¯ydów. Z takiej perspektywy Polska to wy³¹cznie wielki ¿ydowski cmentarz. I nic wiêcej. Spotkania z ¿ywymi ludŸmi dla tych, którzy przywo¿¹ m³odych Izraelczyków do kraju naszych przodków, s¹ bez znaczenia.
Mieszkaniec krakowskiego Kazimierza, pochodzenia ¿ydowskiego, uwa¿a, ¿e nie ma w tym nic z³ego: – Izraelczycy nie przyje¿d¿aj¹ do Polski na wakacje. Ich zadaniem jest poznaæ miejsca Zag³ady i pos³uchaæ o straszliwej historii swoich rodzin, historii, która czêsto nie jest im opowiadana przez dziadków ze wzglêdu na zbyt du¿y ³adunek emocji. Czêsto siê zdarza, ¿e wyje¿d¿aj¹cy st¹d m³odzi ludzie p³acz¹, dzwoni¹ do rodziców i mówi¹: czemu mi nie powiedzieliœcie, ¿e to by³o a¿ tak straszne? Szczerze mówi¹c, nie dziwiê siê, ¿e nie maj¹ ochoty na rozmowy o Lajkoniku.
Jednak wed³ug Ilony Dworak-Cousin brak kontaktu z Polakami sprawia, ¿e izraelska m³odzie¿ coraz czêœciej zaczyna myliæ ofiary z oprawcami. – Zaczynaj¹ myœleæ, ¿e to Polacy stworzyli obozy koncentracyjne dla ¯ydów, ¿e to Polacy byli i wci¹¿ s¹ najwiêkszymi antysemitami na œwiecie – dodaje ¯ydówka.
Wspomniany mieszkaniec Kazimierza jest zupe³nie innego zdania. – Nie wierzê, by ktoœ im mówi³, ¿e to Polacy zrobili. Dlatego nie musz¹ prowadziæ jakichkolwiek dyskusji z m³odymi Polakami.
Nastoletni skandaliœci
Jednak zdaniem sporej czêœci Izraelczyków instrukcjê dla m³odzie¿y ostatecznie wprawdzie zmieniono, ale podejœcia do Polaków nie.
– Ktoœ kiedyœ w Izraelu zdecydowa³, ¿e nasze dzieci, jad¹c do Polski, musz¹ byæ szczelnie otoczone ochron¹ – mówi Lili Haber, przewodnicz¹ca Zwi¹zku Krakowian w Izraelu. – Ktoœ zdecydowa³, ¿e m³odzi Izraelczycy nie mog¹ spotykaæ siê z polskimi rówieœnikami, spacerowaæ po ulicach. W rzeczywistoœci te wizyty nie s¹ niczym wiêcej ni¿ kilkunastodniowym, dobrowolnym pobytem m³odzie¿y w wiêzieniu.
Dobrowolnym, ale te¿ niezwykle kosztownym – 1400 dolarów od osoby. Na przyjazdy do Polski nie staæ wszystkich rodziców m³odych Izraelczyków.
– W dodatku, jak siê okazuje, zbyt m³odych na to, by ogl¹daæ miejsca kaŸni – dodaje doktor Ilona Dworak-Cousin. – Traumatyczne prze¿ycia, jakie towarzysz¹ wizytom w kolejnych obozach œmierci, maj¹ swoje konsekwencje. Dzieciaki staj¹ siê agresywne. I zamiast poznawaæ kraj przodków, kraj, w którym ¯ydzi w symbiozie z Polakami ¿yli prawie tysi¹c lat, nastolatki z Izraela wywo³uj¹ w nim kolejne skandale.
Zdarza siê, ¿e gdzieœ miêdzy wizyt¹ w Treblince a Majdankiem m³odzi Izraelczycy spêdzaj¹ czas na zamówionym przez hotelowy telefon striptizie. Zdarza siê, ¿e obs³uga hotelowa musi zbieraæ ludzkie odchody z ³ó¿ek i umywalek. Zdarza siê, ¿e musi oddawaæ pieni¹dze za nocleg innym turystom, którzy nie mog¹ spaæ, bo Izraelczycy postanowili zagraæ w hotelowym holu w pi³kê no¿n¹. O drugiej w nocy.
Szeœcioletni Krzyœ z Kazimierza te¿ gra³ w pi³kê. 15 kwietnia, w niedzielny wieczór, po tym jak strzeli³ dwa gole, chcia³ normalnie wróciæ do domu. Domu po³o¿onego blisko synagogi, przed któr¹ zgromadzi³y siê na uroczystoœciach poprzedzaj¹cych Marsz ¯ywych setki m³odych Izraelczyków. Tu¿ przed ulic¹ Szerok¹ Krzysia zatrzyma³o kilku zdecydowanie niemi³ych panów. – Dziœ jest to teren pó³prywatny. Przejœcia nie ma – us³ysza³. Nie pomog³y proœby ch³opca, ¿e jak nie wróci na czas do domu, jego mama bêdzie siê denerwowaæ.
"Bramkarze", co ciekawe, tym razem polscy, i co jeszcze ciekawsze, w towarzystwie krakowskich policjantów, okazali siê równie¿ g³usi na proœby wycieczki Holendrów, którzy pó³ roku wczeœniej zarezerwowali sobie kolacjê w restauracji przy ulicy Szerokiej. – To wolny kraj? – próbowa³ upewniæ siê jeden z turystów.
W zwyk³y dzieñ na Szerok¹ mo¿na siê dostaæ z kilku stron. W ten wieczór – z ¿adnej. Sama bezskutecznie próbowa³am przedrzeæ siê przez bramki. Pomogli mi dopiero policjanci.
– Tu nie ma ¿adnych zakazów – przekonywali mnie chwilê póŸniej, choæ stan faktyczny wskazywa³ na coœ zupe³nie innego.
– Wprowadziliœmy jedynie pewne ograniczenia w ruchu – wyjaœnia mi kilka dni póŸniej Sylwia Bober-Jasnoch z biura prasowego ma³opolskiej policji.
Policjanci nie mog¹ mówiæ inaczej. Oficjalnie polskie prawo nie daje mo¿liwoœci odciêcia obywateli od ulic, przy których mieszkaj¹. Nawet podczas imprez masowych, a uroczystoœci na Szerokiej tak¹ nie by³y, mieszkañcy maj¹ prawo wróciæ do swoich domów, a turyœci maj¹ prawo zjeœæ obiad w restauracji. Tak¿e oficjalnie ochroniarze izraelscy nie mog¹ zatrzymywaæ i rewidowaæ przechodniów.
Próbowa³am siê dowiedzieæ wiêcej na temat praw agentów ochrony izraelskiej w Polsce. Najpierw w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych, sk¹d odes³ano moje pytania do... Ministerstwa Edukacji Narodowej. Wys³a³am te¿ pytania do ministra spraw wewnêtrznych. Mimo wczeœniejszych obietnic nie dosta³am ¿adnej odpowiedzi. Chêtny do rozmowy okaza³ siê jedynie Maciej Koz³owski, by³y ambasador w Izraelu, obecnie pe³nomocnik ministra spraw zagranicznych do spraw stosunków polsko-izraelskich
– Przepisy s¹ nieprecyzyjne – przyznaje Koz³owski. – W zasadzie ochroniarze z obcego kraju nie powinni poruszaæ siê po Polsce uzbrojeni, ale dla w³adz Izraela kwestie bezpieczeñstwa s¹ priorytetem. Próby przekonania izraelskiego rz¹du, ¿e ich obywatele powinni korzystaæ z polskiej ochrony, na razie zakoñczy³y siê fiaskiem.
Samolot jak pole bitwy
Dla Roberta Lucchesiniego, jak te¿ jego ¿ony Anny i dwuletniej córeczki, postawa polskiego rz¹du, który w przeciwieñstwie do Izraela swoim obywatelom nie potrafi zapewniæ bezpieczeñstwa, jest zupe³nie niezrozumia³a. Do priorytetów ma³¿eñstwa z Kazimierza oprócz poczucia bezpieczeñstwa nale¿¹ tak¿e spokój i cisza. Tymczasem w³osko-polsk¹ rodzinê dzieñ w dzieñ budzi co rano g³oœny charkot silników polskich autobusów z grupami m³odzie¿y z Izraela. Ich polscy kierowcy permanentnie ³ami¹ przepisy. Przy skwerku obok synagogi – naprzeciwko domu Roberta – mog¹ zgodnie z przepisami staæ najwy¿ej trzy autokary, najwy¿ej 10 minut. Stoi znacznie wiêcej, godzinami. W dodatku z w³¹czonymi silnikami. Powód? Bezpieczeñstwo m³odzie¿y – szybciej odjad¹ z miejsca zagro¿enia, gdy silniki s¹ uruchomione.
Poza tym m³odym Izraelczykom trzeba serwowaæ kawê. Bo chocia¿ Kazimierz to dziœ dziesi¹tki kawiarni, nastolatki z Izraela do nich nie zagl¹daj¹. Maj¹ to jasno powiedziane: zero kontaktów z otoczeniem, zero rozmów z przechodniami, zero uœmiechów i gestów.
Tak jest ju¿ od kilkunastu lat – z Polakami grupy izraelskie kontaktuj¹ siê wy³¹cznie tam, gdzie musz¹. Najpierw w samolotach.
– Samolot po wyl¹dowaniu w Polsce m³odzie¿y izraelskiej wygl¹da jak pole bitwy – przyznaje pracownik LOT prosz¹cy o anonimowoœæ. – Najgorszy jest jednak stosunek tych dzieciaków do polskiej obs³ugi. Niedawno jedna ze stewardes dosta³a od m³odego Izraelczyka w twarz. Tylko dlatego, ¿e zbyt d³ugo czeka³ na coca-colê.
Leszek Chorzewski, rzecznik prasowy LOT, przyznaje, ¿e m³odzie¿ izraelska to trudny klient. – Wymaga nie tylko wiêcej uwagi ni¿ inni pasa¿erowie, ale te¿ zdecydowanie wiêkszych œrodków ostro¿noœci – dodaje. Ta ostro¿noœæ to przed³u¿aj¹ce siê kontrole lataj¹cych maszyn i lotnisk przeprowadzane przez s³u¿by izraelskie. To tak¿e bardzo wysokie wymagania ochroniarzy m³odych Izraelczyków.
Na w³asnej skórze przekona³a siê o tym Katarzyna £azuga, studentka z Poznania. Na jednym z polskich lotnisk uczestniczy³a w zajêciach kursu pilota¿u turystycznego. – Do pomieszczenia, w którym przebywaliœmy, weszli m³odzi ludzie z Izraela – wspomina. – W chwilê póŸniej nasza grupa w poœpiechu musia³a przerwaæ zajêcia i opuœciæ salê. Izraelscy ochroniarze kazali nam siê wynieœæ, natychmiast i bez gadania. Bo... za bardzo gapiliœmy siê na ich podopiecznych. Owszem, patrzyliœmy siê na nich. Zwracali na siebie uwagê, byli wyj¹tkowo ³adni.
Polaków m³odzi Izraelczycy widuj¹ jeszcze tam, gdzie nocuj¹ – w polskich hotelach. O ile polskie hotele chc¹ ich jeszcze przyjmowaæ. Spora czêœæ krakowskich zdecydowanie ju¿ nie chce.
– Raz na zawsze zrezygnowaliœmy z przyjmowania m³odzie¿y izraelskiej – przyznaje Agnieszka Tomczyk, asystentka szefa sieci hoteli System w Krakowie. – Nie staæ nas ju¿ by³o na wyrównywanie strat po jej wizytach.
Te straty to zdemolowane pokoje, po³amane krzes³a i sto³y, ludzkie odchody w umywalkach lub koszach na œmieci albo jak w Astorii, innym krakowskim hotelu, wypalony dywan. Astoria tak¿e wycofuje siê z grup izraelskich. Miêdzy innymi dlatego, ¿e ochroniarze ¿ydowskiej m³odzie¿y wypraszali z hotelu goœci, którzy po prostu im siê nie podobali.
– Ja rozumiem, ¿e izraelscy ochroniarze s¹ wyczuleni na wszelkie niepokoj¹ce sygna³y. Przyjechali z kraju, gdzie nieustaj¹co wybuchaj¹ bomby, a m³odzi ludzie gin¹ w zamachach terrorystycznych – zapewnia Mike Urbaniak. – Tyle tylko, ¿e Polska jest jednym z najbezpieczniejszych krajów w Europie. Tu, poza nielicznymi przypadkami, nie atakuje siê ¯ydów, a ¿ydowskie instytucje, co jest ewenementem na œwiatow¹ skalê, nie potrzebuj¹ ¿adnej ochrony.
Wielki biznes
Ochrony nie potrzebuj¹ tak¿e, o dziwo, chasydzi przybywaj¹cy licznie do Polski z Izraela. W tym na przyk³ad kilkudziesiêciu ortodoksyjnych ¯ydów, którzy niedawno odwiedzili nasz kraj, bo chcieli pomodliæ siê przy grobie cadyka z Lelowa. Zjawili siê te¿ na krakowskim Kazimierzu bez asysty i bez cienia strachu.
– Bez ¿adnych oporów rozmawiali z zaciekawionymi ich wygl¹dem turystami, dla których pejsaci ¯ydzi s¹ wci¹¿ niecodziennym zjawiskiem – dodaje Urbaniak.
Na Kazimierzu chasydzi s¹ zjawiskiem codziennym. Tak jak wycieczki m³odzie¿y z Izraela. W tym roku ma przyjechaæ do Polski a¿ 30 tysiêcy nastolatków. A z nimi 800 ochroniarzy.
Roberto Lucchesini zg³osi³ pobicie przez izraelsk¹ ochronê na polsk¹ policjê. Spraw¹ zajê³a siê ju¿ krakowska prokuratura. W Izraelu tak¿e toczy siê w tej sprawie œledztwo.
– Jego wyniki maj¹ œrednie znaczenie – uwa¿a Ilona Dworak-Cousin. – Znaczenie ma jedynie to, czy m³odzie¿, która odwiedza Polskê, nadal bêdzie j¹ traktowaæ jak wrogi i zupe³nie obcy kraj.
Zarówno Stowarzyszenie PrzyjaŸni Izrael–Polska, jak i Zwi¹zek Krakowian w Izraelu próbuj¹ dziœ przekonaæ w³adze swojego kraju, by nie wysy³a³y wiêcej nastolatków do obozów zag³ady w Polsce. Szanse na to s¹ niewielkie.
– Te wycieczki to przede wszystkim wielki biznes dla ich organizatorów – przyznaje Lili Haber. – W tym równie¿ dla izraelskich ochroniarzy.
You snooze, you lose. Get messages ASAP with AutoCheck
Jeśli to prawda, to byłoby to oczywiście oburzające. Zleciłem placówce dyplomatycznej zweryfikowanie, czy rzeczywiście, to miało miejsce - powiedział Sikorski w Radiu Zet.
Według wiedzy ministra doniesienia o obrażeniu sióstr Radwańskich są niepotwierdzone. Dlatego nie może on wszczynać oficjalnych działań na podstawie niepewnej informacji.
W czasie spotkań tenisa ziemnego podczas odbywania się meczu reprezentacji narodowej z Izraela z polską reprezentacją narodową na terenie Polski, takie okrzyki pan kiedykolwiek słyszał, gdzie i kiedy to miało miejsce?
W ogóle takich okrzyków się nie wznosi na spotkaniach polskiej reprezentacji z reprezentacjami narodowymi innych państw.
Po co pan insynuuje i przeinacza? Przecież powyżej napisałem jasno kiedy, do kogo, i dlaczego, i czy w ogóle, a pana dalej swoje. Coś z pana logiką jest na bakier. :))))
kolego mężu, jakie tu straszenie? bądźmy poważni, co do zacnych sióstr, zostały zaskoczone chamstwem gości, co jest niegodne w każdej kulturze, Lot ofiarował swoje kobiety sodomitom, by przybyłych gości uchronić przed poniżeniem i śmiercią.
Może siostry następnym razem lepiej się znajdą w tej sytuacji, np. ja bym im np. pokazał środkowy palec, albo jeszcze lepiej gest Kozakiewicza, ale kobiecie nie przystoi, więc koszerna wataha sobie pozwoliła, a że Talmud im na to pozwala, więc jadą, tylko niech się kiedyś nie zdziwią, jak przyjadą do Polski i dostaną podobną porcję od naszych kiboli, nie będę protestował, wg Starego Testamentu, "oko za oko.."
" Gdzie pan słyszał w Polsce, aby kogokolwiek nazywał judaistyczną k...ą ?" Jesli pan tu widzi gdzies sprecyzowane pytanie o mecz reprezentacji tenisa ziemnego to przepraszam bardzo ale to u pana z logika jest cos nie tak.
Ta dyskusja jest prowadzona pod artykułem, na temat kibiców piłkarskich i meczów międzypaństwowych, czy o międzynarodowym meczu tenisa ziemnego? Nie wiedziałem, że siostry Radwańskie trenują i grają w piłkę nożną, hokeja i piłkę ręczną?
Proszę przejrzeć moją wcześniejszą dyskusję z blogerem "mężem stanu" i panem Aureliuszem, proszę pana ponownie o to, aby pan nie manipulował. :)
Pan zamiast dyskutować na konkretny temat, zaczyna pisać o tym, że u nas na spotkaniach piłkarskich drużyn klubowych polscy kibice swoich drużyn wykrzykują podobne hasła, jak tam w Izraelu. Co to ma wspólnego z tym konkretnym wydarzeniem i meczami międzynarodowymi?
Specjalnie dla pana w takim razie jeszcze raz cytuje to, co wcześniej pod tym artykułem napisałem w dyskusji z innymi komentatorami:
"Gdzie pan chodzi na te mecze? Gdzie pan słyszał w Polsce, aby kogokolwiek nazywał judaistyczną k...ą ?
Nie wiedziałem, że w Polsce podczas trwania meczu tenisowego, na który przychodzą zazwyczaj kulturalni ludzie, a jeżeli nie, to przynajmniej w miarę zamożni, którzy w takim miejscu potrafią się tak zachować i wykrzykują przy tej okazji takie hasła, jak ta syjonistyczna judaistyczna dzicz w Izraelu? :))))))"
antyBLOG